LTS Ospel Wierbka - strona nieoficjalna

W jednym z najciekawszych meczów II kolejki olkuskiej A-klasy grająca przed własną publicznością drużyna Ospelu Wierbka podzieliła się punktami z Laskowianką Laski. Mecz zakończył się remisem 0:0.

Od pierwszych minut lepiej na boisku radzili sobie gospodarze. W 5 minucie w pole karne Laskowianki wpadł Paweł Tkacz jednak piłka po jego strzale wylądowała za bramką Krzysztofa Piskorza. W 10 minucie gry po raz kolejny groźnie pod bramką gości zrobiło się za sprawą strzału... Artura Durzyńskiego, który omal nie przelobował własnego bramkarza. Laskowianka odpowiedziała dwoma celnymi strzałami na bramkę Ospelu. Dobrze między słupkami w tych sytuacjach spisał się Leszek Ziaja. W ostatnim kwadransie pierwszej części gry swoje sytuacje miał Ospel jednak nie był to dzień Tkacza. Stojąca na niezłym piłkarskim poziomie pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Drugie czterdzieści pięć minut rozpoczęło się odwrotnie jak w pierwszej połowie. Tym razem do głosu doszli goście. Kilkakrotnie pod bramką Ziai zrobiło się nerwowo. Po tej początkowej przewadze gości Ospel zdołał przesunąć grę na środek boiska. Gra nieco się zaostrzyła i sędzia coraz częściej zaczął sięgać do kieszonki po kartki. W efekcie Laskowianka przez ostatni kwadrans musiała radzić sobie w osłabieniu po czerwonej kartce Bartosza Dąbka. Sytuacje tę mógł i powinien wykorzystać Ospel. Okazje do tego były wręcz wyborne. W 80 minucie Tkacz powinien wyprowadzić swój zespół na prowadzenie. Lepszy w pojedynku jeden na jeden okazał się jednak Piskorz, który zdołał sparować piłkę na rzut rożny. Dwie minuty później swoją sytuację miał również Dawid Bartos lecz futbolówka po jego strzale nieznacznie minęła słupek. Chwilę później po zagraniu pomocnika gospodarzy sam na piątym metrze przed bramką Laskowianki znalazł się Norbert Kurczek jednak "Żołnierz" źle przyłożył stopę do piłki i ta przeleciała wysoko nad bramką Piskorza. Te znakomite sytuacje mogły zemścić się w doliczonym czasie gry. Po jednej z kontr piłkę w narożniku boiska ustawił Tomasz Nalepa. Po jej zagraniu bardzo źle na przedpolu bramki zachował się Ziaja, który źle obliczył lot piłki. Do niej dopadł za to zawodnik Laskowianki i huknął w stronę opuszczonej bramki. Ospel od straty punktu uratował Piotr Nowakowski, który w ostatniej chwili głową wybił piłkę interweniując na linii bramkowej. Ostatecznie po bardzo emocjonującym spotkaniu kibice nie obejrzeli bramek i mecz zakończył się podziałem punktów.

Ospel Wierbka - Laskowianka Laski 0:0

OSPEL: L. Ziaja - Z. Nowak, P. Nowakowski, J. Nowakowski, P. Słowikowski - P. Tkacz, M. Dylewski, N. Kurczek, G. Dylewski - D. Bartos (T. Dudek), S. Pająk (J. Nowak)

LASKOWIANKA: K. Piskorz - K. Durański, A. Durzyński, D. Rudnicki, G. Janeczek – D. Jachimowicz, Ł. Probierz, T. Nalepa, G. Izdebski – B. Dąbek, P. Kuś

• Komentarzy [0]
• czytano: [775]
• DO